Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 kwietnia 2013

Muffiny z borówkami

Z okazji 60 wpisu zapraszam Was na przepis. :)

Jakiś czas temu nasza sąsiadka przyniosła nam sporo mrożonych borówek, mama zrobiła pierogi, a ja zrobiłam muffinki. Szukałam przepisu w internecie i <ten> wydał mi się najciekawszy. Nie miałam mąki razowej, ani cukru trzcinowego, więc zastąpiłam zwykłym białym i mąką tortową. Też było dobre :)

Składniki:
2 szklanki mąki tortowej,
2/3 szklanki cukru białego,
1 łyżeczka sody oczyszczonej,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
2 jajka,
1/2 szklanki oleju roślinnego,
1/2 szklanki mleka,
1,5 łyżeczki ekstraktu śmietankowego,
jagody.
Osobno łączymy mokre składniki, osobno suche. Następnie mokre przelewamy do suchych, mieszamy, dodajemy borówki i wykładamy do foremek na muffiny. Pieczemy ok. 20-30 minut w 180 stopniach. A potem już tylko jemy i delektujemy się ich pysznym smakiem :)


środa, 16 stycznia 2013

Szybki i pyszny makaron :)

Witajcie :)

Dzisiaj przychodzę do Was z przepisem na bardzo szybki i wyśmienity makaron. Kiedy jeszcze pracowałam często rano zdarzało się, że nie miałam przygotowanego obiadu do zabrania ze sobą. Właśnie takiego dnia zrobiłam ten pyszny makaron, którego przygotowanie zajęło mi ok. 15-20 minut.

Składniki:
- dowolny makaron, ja miałam penne
- szpinak świeży lub mrożony
- pierś z kurczaka
- suszone pomidory w oleju
- ząbek czosnku
- przyprawy

Na początku gotujemy makaron. Na patelnię wlewamy trochę oleju z pomidorów suszonych, gdy się nagrzeje dodajemy pokrojoną w kostkę i przyprawioną według uznania pierś z kurczaka. Gdy się usmaży przekładamy na talerz, lub do miseczki. Następnie na tą samą patelnię dolewamy trochę oleju, rzucamy szpinak i czosnek, gdy trochę się podsmaży dodajemy pokrojone suszone pomidory i z powrotem usmażonego kurczaka. Po chwili dodajemy ugotowany makaron, dolewamy jeszcze trochę oleju z pomidorów, żeby danie nie było zbyt suche. Doprawiamy do smaku i danie jest gotowe :)

Przepraszam za jakość zdjęcia, ale mam słaby aparat w telefonie.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Domowa chińszczyzna :)

Witajcie :)

Dzisiaj przedstawię Wam szybki, tani i pyszny pomysł na zrobienie obiadu. Jest to obiad idealny z tego względu, że nie potrzebujemy dużo czasu na jego przygotowanie, a efekt naprawdę jest super. Jakiś czas temu z moim mężczyzną postanowiliśmy zrobić sobie chińczyka w domu, kupiliśmy potrzebne składniki i po ugotowaniu okazało się, że efekt przekroczył nasze najśmielsze oczekiwania, byliśmy kompletnie zaskoczeni, że wyszło takie pyszne. Ale do rzeczy :)

Składniki:
- gotowa mieszanka chińska (my najczęściej kupowaliśmy w lidlu)
- ok. 3 zupek chińskich (na 2 osoby z dużą dokładką, lub jako obiad na 2 dni)
- paluszki rybne (może być też kurczak panierowany, albo po prostu pokrojony w kosteczkę i usmażony razem z warzywami)
- ulubione przyprawy do chińszczyzny- ja dałam imbir, czosnek granulowany i gotową mieszankę przypraw
- sól, pieprz
-olej






Warzywa podsmażam na oleju, po jakimś czasie dodaję przyprawy i dolewam odrobinę wody, żeby nie było zbyt suche.  Zupkę chińską zalewam tylko tak, żeby makaron rozmiękł, zazwyczaj dodaję też przyprawę, która się w niej znajduje. Oddzielnie smażę rybę (bądź kurczaka w zależności co tam mamy). Makaron mieszam z warzywami i podsmażam przez chwilę.





I to by było wszystko, teraz wystarczy wyłożyć makaron na talerz, dać na wierzch rybkę i zajadać się pysznym i szybkim obiadem :)


Oczywiście jeśli ktoś nie chce korzystać z gotowej mieszanki chińskiej, to zawsze może kupić świeże warzywa i samemu skomponować taką mieszankę jaka będzie Wam odpowiadać. Mam nadzieję, że jeśli spróbujecie, to będzie Wam smakować :)

Pozdrawiam,
Kasia :)

środa, 5 grudnia 2012

Risotto z grzybami

Witajcie :)

Dawno nie było notki kulinarnej, a na pisanie kolejnej części o pędzlach nie mam weny, dlatego uznałam, że idealnym rozwiązaniem będzie napisanie notatki z przepisem. Dzisiaj większość dnia byłam poza domem, po powrocie nie miałam ochoty ma pierogi z mięsem, które były dzisiaj na obiad, więc na szybko zrobiłam pyszne risotto. Jest naprawdę bardzo proste w wykonaniu, a efekt jest zachwycający. Pierwszy raz zrobił je dla mnie mój ukochany, przy pierwszym kęsie przepadłam i wiedziałam, że w miarę możliwości często będę powracać do tego dania. Niestety nie podam Wam szczegółowych proporcji, bo jak zwykle robię wszystko na oko :)

Składniki:
- 1 mała bądź średnia cebula
- suszone grzyby
- ryż do risotto (zwykły biały też daje radę)
- sól
- pieprz
- starty parmezan
- olej

Suszone grzybki moczymy w gorącej wodzie i zostawiamy na jakiś czas, wody z pod grzybów pod żadnym pozorem nie wylewamy. Cebulkę siekamy w drobną kosteczkę i podsmażamy na rozgrzanym oleju. Do przesmażonej cebuli dosypujemy ryż i smażymy przez chwilę, następnie dodajemy posiekane (nie za drobno) grzyby i zalewamy wodą, w której się moczyły. To idealny bulion, który nadaje dodatkowego smaku. Następnie solimy i pieprzymy do smaku, zawsze można dodać trochę kostki grzybowej, natomiast jest to lepsze rozwiązanie gdy mamy mało grzybów. Ja dzisiaj dodałam też kilka pomidorów suszonych, ale chyba jednak najbardziej lubię z samymi grzybami. Jeśli cały bulion wyparuje, a ryż będzie jeszcze twardy dolewamy przegotowaną wodę. Teraz musimy czekać aż nasze danie odpowiednio zgęstnieje i ryż zmięknie. Po wyłożeniu na talerz posypujemy startym parmezanem i jest gotowe do zjedzenia.

Nie miałam parmezanu, więc dodałam startą mozarellę :)
Smacznego :)

środa, 14 listopada 2012

Szarlotka


Witajcie :)

Jak wiecie bardzo lubię gotować, piec też, natomiast robię to bardzo rzadko, raczej pomagam mamie, bo to ona jest mistrzem pieczenia u mnie w domu. Jakiś czas temu jedna dziewczyna z mojej pracy przyniosła Nam do spróbowania szarlotkę, którą upiekła. Była tak dobra, że poprosiłam o przepis i upiekłam w domu.

Jest bardzo prosta do wykonania i chyba raczej nie może się nie udać.

Składniki:

Ciasto:


  • 3 szklanki mąki

  • 1 szklanki cukru

  • 1 proszek do pieczenia

  • 1 kostka masła (roztopione- gorące, ja daję margarynę)

  • 3 całe jajka


Masa jabłkowa:

  • 12 większych jabłek
  • ok. 7-10 łyżeczek cukru (łyżeczki takie jak do herbaty, w przepisie jest szklanka, ale nie chcę robić takiej bardzo słodkiej, dlatego daję mniej)
  • cynamon (ilość według upodobań, można też pominąć) 
  • kasza manna, ok. 7 dużych łyżek


Na zdjęciu jest mniej jabłek niż dałam do ciasta.
Jabłka myjemy, obieramy, wycinamy pestki i kroimy w kostkę. Wrzucamy wszystko do garnka, zasypujemy cukrem, dodajemy cynamon i stawiamy na ogniu.

Gotujemy mieszając co jakiś czas, aż jabłka zaczną się rozwalać. Po ugotowaniu dodajemy kaszę manną, ja mieszam co 2 dodane łyżki, żeby się nie posklejało.

Po ugotowaniu zostawiam do przestygnięcia.

Gdy moje jabłka się prażą zabieram się za robienie ciasta. Zaczynam od rozpuszczenia margaryny, w garnuszku na małym ogniu.

Kaśki to fajne babki ;)









Na stolnicy mieszam wszystkie suche składniki.



Następnie dodaję 3 jajka i rozpuszczoną margarynę. Zagniatam ciasto i wkładam na jakieś 15-20 minut do lodówki. Po tym czasie wyjmuję i dzielę tak, że mniej więcej 1/3 ciasta wykładam na dno blachy, resztę zachowuję na wierzch.

Spód nakłuwam widelcem i na to wykładam uprażone jabłka. Na wierzch daję resztę ciasta, można je po prostu porwać, zetrzeć na tarce bądź pociąć na paski i ułożyć takie jak w amerykańskich apple pie.


Wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekę przez ok. 50-60 minut na module grzania góra i dół.

Po wyjęciu z piekarnika posypujemy cukrem pudrem i gotowe :) Możemy jeść na ciepło np. z lodami. Mam nadzieję, że temu kto zdecyduje się upiec zasmakuje.

Pozdrawiam,
Kasia

niedziela, 30 września 2012

Kapuściane calzone

Wczoraj z moim mężczyzną wdaliśmy się w pełną pasji rozmowę o jedzeniu, to chyba nasz ulubiony temat. Rozmowa zeszła na kulebiaki i w ten właśnie sposób wpadliśmy na pomysł calzone z kapustą. Jako, że mój tata jest ogromnym fanem kapusty, postanowiłam przyrządzić je dzisiaj na kolację. Całość zajęła mi ok. 2h. Niestety nie napiszę Wam dokładnych proporcji, bo znowu robiłam wszystko na oko.

Ciasto zrobiłam według przepisu na pizzę z książki Thermomix.


Chciałam, żeby tych calzone wyszło dosyć sporo, więc ciasto zrobiłam z dwóch porcji, ale oddzielnie, żeby się lepiej wyrobiło.
 
Niestety nie wiem dlaczego, ale obróciło mi to zdjęcie :(


I mój pomocnik, dzięki któremu nie namęczymy się przy wyrabianiu ciasta:



Do farszu potrzebujemy:
-pieczarki
- kapustę kiszoną (pół słoika)
- cebulę, ja wzięłam 3 sztuki
- kminek
- odrobina soli i pieprz






Cebulę pokroiłam w piórka, pieczarki w półksiężyce (?), a kapuchę na mniejsze nitki. Najpierw podsmażyłam cebulę, do tego dodałam pieczarki i na sam koniec kapustę, posoliłam, sypnęłam pieprzem i dodałam kminek.
 Ciasto rwałam na kawałki wielkości kiwi, robiłam placuszki, rozwałkowywałam i nadziewałam.
Tak wygląda calzone przed upieczeniem, posmarowane jajkiem i posypane kminkiem, zastanawiałam się też nad czarnuszką, ale uznałam (po konsultacji telefonicznej z ukochanym), że to może być zbyt intensywna przyprawa.
Na blaszy zmieściło mi się 6 takich większych pierogów, pewnie upchnęłabym więcej, ale bałam się, że jak urosną, to się posklejają. W piekarniku spędziły ok. 15 minut w temperaturze 210 stopni C.




Z dwóch porcji ciasta wyszło mi 12 dużych pierogów i 13 małych. Małe zrobiłam dla P. bo on lubi takie malutkie pierożki, w sam raz na 2 kęsy :)





Mam już pomysły na kolejne nadzienia :)

Pozdrawiam,
Kasia :)

sobota, 15 września 2012

Zapiekanka warzywna

Witajcie :)

Nie zdążyłam tego jeszcze o sobie zdradzić, ale bardzo lubię gotować i chyba całkiem dobrze mi to wychodzi. Któregoś dnia zaprosiłam do siebie koleżanki z pracy i wymyśliłam potrawę na tę okazję. Przygotowanie jej nie wymaga od nas niesamowitych zdolności kulinarnych, wystarczy wszystkie składniki pokroić, wymieszać, wstawić do piekarnika i gotowe :)

Wszystkie składniki są na oko, bo ja niestety nie potrafię podawać wymaganych ilości, robię wszystko na oko i tak mi wychodzi :)

Potrzebujemy:

- świeża papryka (najlepiej różne kolory, żeby danie nabrało koloru)
- ziemniaczki (ja dodawałam małe, młode)
- pierś z kurczaka
- pieczarki
- pomidorki koktajlowe
- cukinia
- cebula
- olej
- suszony tymianek
- sól i pieprz
- ok. 3 ząbków czosnku
- 2 duże kulki mozarelli

Ziemniaki, paprykę i kurczaka kroimy w dużą kostkę, pieczarki i cukinię w półksiężyce, cebulę w piórka, a pomidorki na połówki.

W miseczce mieszamy olej, tymianek, wyciśnięty przez praskę czosnek oraz sól i pieprz. Wszystkie pokrojone produkty wrzucamy do naczynia żaroodpornego, zalewamy przyprawionym olejem i wkładamy do piekarnika, czas pieczenia to ok. 1h do 1,5h w 180 stopniach. Gdy nasze warzywa już będą miękkie kładziemy na samą górę mozarellę i podpiekamy przez jakieś 10 minut.  Po chwili danie jest gotowe :) Jedyny jego minus, to fakt, że cukinia i pieczarki puszczają dość dużo wody, ale smak wynagradza nam wszystko. Mogę z czystym sercem polecić, to danie. Koleżanki były zadowolone, a mój mężczyzna, któremu też zrobiłam to danie zakochał się chyba jeszcze bardziej :)

Na koniec zdjęcie dania przed włożeniem do piekarnika:





Pozdrawiam,
Kasia :)